Autor Wiadomość
Qbat
PostWysłany: Pon 21:49, 07 Maj 2007    Temat postu:

cholibka to byłeś Ty? wybacz za tego potwora, ale we śnie wydałeś mi się bardziej zielony niż zwykle, i brzydszy tam byłeś *powiedział hobbit zatykając swoje wino* kac nie męczy, ale trzeba coś zrobić z tymi pigułkami bo strasznie chce mi się po nich pić *niziołek ponownie odkorkował wino i wypił kilka łyków*
Phoeniks
PostWysłany: Pon 18:44, 07 Maj 2007    Temat postu:

No widzisz przyjacielu.. a męczy Cie kac? bo ten potwór znalazł lekarstwo.. *uśmiechnął się, po czym wybuchł przeraźliwym, szaleńczym śmiechem*
Qbat
PostWysłany: Nie 18:33, 06 Maj 2007    Temat postu:

*hobbit otworzył powoli najpierw jedno oko, potem drugie, leniwym ruchem dłoni sprawdził swoje położenie. Poleżał chwilę z otwartymi oczami czekając kiedy wszystko przestanie wirować, kiedy stół stał spokojnie na miejscy hobbit zdecydował się podnieść i usiąść na kanapie* śniło mi się, że jakiś potwór, ale ochydny był, straszny i obleśny. Zieloną miał twarz i czerwone oczy a dokładnie jedno oko. *hobbit powoli usiadł na kanapie* i wpychał mi coś do ust, jakieś pigułki albo korzonki, nie widziałem dokładnie, no i wtedy się obudziłem, mówie wam, to było straszne. *hobbit sięgnął do torby po bukłak wina, odkorkował je i wypił kilka łyków* odrazu lepiej.
Phoeniks
PostWysłany: Pią 21:25, 04 Maj 2007    Temat postu:

*uniósł głowę znad stołu i rozejrzał się powoli, zaczął grzebać w kieszeni kląc pod nosem. Wyciągnął na dłoni dwie pastylki, jedną połknął i popił winem, drugą położył na stole i odczekał, aż podłoga i sufit wrócą na swoje miejsce. Gdy to nastąpiło otrząsnął się i uśmiechnał szeroko. Podszedł prosto to Qbata z tabletką w ręce, otworzył niziołkowi usta, wsadził preparat do ust, odchylił głowę i polał winem upewniając się, że nie utopi przyjaciela*
Havard
PostWysłany: Śro 21:35, 02 Maj 2007    Temat postu:

*elf wszedl do karczmy i wdepna w rozlane wino* Co do .... a to o to chodzi ... * elf spojrzal na Phoeniks'a i Qbata* a to onich chodzi, ktos pomyslal * elf usmiechna sie i nabral troche wina z beczki, po czym wyniosl ja na zaplecze *
Dae
PostWysłany: Wto 22:15, 01 Maj 2007    Temat postu:

*kaszlnął pare razy i spojrzał na dwie nieruchome postacie. Pokrecił głową i zaczął szwędać się po karczmie szukając rumu. Gdy doszedł do beczki z winem, rozejrzał się szybko czy nikt nie patrzy, wyjął nóż i przebił beczke. Odszedł szybko w kąt mając nadzieje że nikt go nie zauważył. Usiadł pod ścianą i zamknął oczy*
Qbat
PostWysłany: Sob 21:23, 28 Kwi 2007    Temat postu:

hmmm słabą głowę masz ostatnio przyjacielu *wymamrotał hobbit ledwo trzymający się na krzesełku* tszszszszeeeba Czie gdsziesz połoszszyć... *wstał trzymając sie stołu i przewrócił się w kierunku leżącego na stole przyjaciela* nosz! wstane *wymamrotał hobbit i zasnął twarzą do podłogi*
Phoeniks
PostWysłany: Sob 9:16, 28 Kwi 2007    Temat postu:

*Elf otrząsnął się i wypuścił z płuc dym* Tak, tak.. napijmy się *próbując chwycić kufel włożyl rękę do popielniczki z tlącym się niedopałkiem, smród przypalanej skóry nie zrobił na nim żadnego wrażenia, podjął kolejną próbę, tym razem udaną, uchwycił w dłoniach kufel, jednak przechylając go wylał na siebie połowę zawartości, drugą połowę pochłonęły jego usta*
Ręce już nie te... *uśmiechnął się lekko śliniąc, po czym jego głowa opadła z hukiem uderzając o blat stołu*
Qbat
PostWysłany: Sob 8:53, 28 Kwi 2007    Temat postu:

Widzieliście kogoś?? bo zdawało mi się że ktoś wszedł... hmmm *hobbit zamyślił się na chwilkę, i wypił zawartość powtórnie napełnionego kufla*
Lorelei Lothlorien
PostWysłany: Pią 23:09, 27 Kwi 2007    Temat postu:

*zmęczona weszła do karczmy, rozejrzała się, jednak widząc tylko przy stole zapijającego sie Phoeniksa i Niziołka, wyszła,cicho zamykając za sobą drzwi*
Qbat
PostWysłany: Śro 14:50, 25 Kwi 2007    Temat postu:

*kaszląc hobbit wyciągnął rękę w stronę piwnicy* taa-aam tam coś jest, nasze wynalazki są bezpieczne *powiedział lekko nieobecny niziołek i wypił całą zawartość swojego kufla* No Phoeniksie czekamy na Ciebie, a może urządzimy zawody w piciu?
Dae
PostWysłany: Wto 23:06, 24 Kwi 2007    Temat postu:

*popatrzył na elfa, nastepnie na owego skreta i skinął lekko głową*Czy to jest napewno bezpieczne?Bo jakoś zaufania już nie mam do tych waszych wynalazków...*kichnął cicho, po czym pokrecił głową z niewiadomo jakiego powodu*Czyli mam rozumieć że tu rumu nie posiadacie?
Qbat
PostWysłany: Pią 18:10, 20 Kwi 2007    Temat postu:

nom, można postrzelać *powąchał wywar z dziwną miną* ale wiesz na orku jakimś potrenujemy, wiesz jak jesteśmy trzeźwi to strzelamy celnie a po pijaku *pokręcił głową i westchnął* a może zrobimy tak, że rekrutów będziemy egzaminować w ten sposób? *hobbit zaciągnął się skrętem i zakrztusił, w przerwach kaszlu powiedział* dobre, paliłem kiedyś w lesie coś podobnego, tyle że słabszego. Muszę spotkać tego gnoma *uśmiechnął się zaciągając się skrętem i popijając odtrutką Phoeniksa*
Phoeniks
PostWysłany: Pią 6:37, 20 Kwi 2007    Temat postu:

*Podał odtrutkę przyjacielowi, po czym założył strzałę i napiął cięciwę.. po ułamku sekundy z zaplecza dobiegło mokre plaśnięcie i odgłos ciała upadającego na podłogę*
Fakt, ale jest to już mało zabawne.. hm.. Qbacie, czy słyszałeś kiedyś o takim Wilhelmie..? Jeżeli nic nie pomyliłem, to strzelał do swojego syna, jednak trafił w jabłko na jego głowie.. *zadumał się* Może sprawdzimy, jak strzela się po pijaku, jeszcze nie miałem okazji..
A tak w ogóle *sięgnął po skręty i "tajemniczą magiczną zapalarkę"* Kupiłem to od pewnego gnoma, zielarza i alchemika.. Mówił, że smoczy wyziew przy tym nic nie znaczy.. *podał cygaretkę hobbitowi, jedną sam wziął do ust i podpalił, spojrzał pytająco na pirata*
Qbat
PostWysłany: Czw 20:44, 19 Kwi 2007    Temat postu:

na zdrowie *napełnił kufel i czekał na odtrutkę* jak nic nie robimy? siedzimy, rozmawiamy. Jak chcesz to możemy zabić paru orków *uśmiechnął się niziołek z kuflem w dłoni*

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group