Karczma ''Pod Smoczym Łbem"

Anorien · Wysłany: Wto 12:51, 03 Kwi 2007 Temat postu:

*na twarzy elfa zagościł szeroki uśmiech* no to w takim razie będę wdzięczny *mrugnął do niziołka*

Lorelei Lothlorien · Wysłany: Śro 19:23, 04 Kwi 2007 Temat postu:

*wchodzi powoli do karczmy uśmiechając się smutno do wychodzących właśnie mężczyzn* witaj *rzuca do Anoriena,po czym wchodzi na zaplecze i wraca z butelką wina,stawia ją na stoliku niedaleko swojego fotela,po chwili pyta* dotrzymasz towarzystwa przybitej elfce?*po czym na stoliku pojawiają się dwa kryształowe kielichy* nie bój się,nie skończe jak tamci, to porządny rocznik*uśmiecha się lekko*

Anorien · Wysłany: Czw 0:25, 05 Kwi 2007 Temat postu:

całą przyjemność po mojej stronie Pani *podszedłwolnym krokiem i zasiadł w fotelu obok* co Cie trapi ? może mogę pomóc? *nie wiedząc co dolega przyjaciółce przyjął nieco poważniejszą minę niż podczas rozmowy z niziołkiem* czymże to jesteś przybita?

Lorelei Lothlorien · Wysłany: Czw 21:50, 05 Kwi 2007 Temat postu:

sprawami dotyczącymi mojej rodziny,mieszkającej niedaleko Elakki,ale to tylko chwilowe nieprzyjemności,mam nadzieje,że szybko wszystko się jakoś ułoży *uśmiechnęła się lekko do niego i nalała wina* na zdrowie więc *uśmiechnęła się*

Anorien · Wysłany: Pią 22:22, 06 Kwi 2007 Temat postu:

Na pewno się ułoży *zapewnił elf* wszakze masz nas *obdarzył ją uśmiechem* to jakaś poważna sprawa? Może można w czymś pomóc?

Phoeniks · Wysłany: Sob 7:10, 07 Kwi 2007 Temat postu:

*Wchodzi do karczmy, po czym wygląda jeszcze za drzwi, upewnia się, czy ktoś za nim nie idzie. Przez ramię przerzucony ma nowy, najlepszy w krainie łuk, którego drzewce ociera się o wykwintny czarny płaszcz ze złotą broszą w kształcie lecącego ptaka*
Qbat zawieruszył mi się przy straganach ze słodyczami.. *spogląda na Anoriena* Powiedział, że ma jeszcze coś do załatwienia, ale chciał, bym dał Ci to *rzuca elfowi paczkę miętusów*
Przyczepiła się do mnie jakaś wampirzyca *drapie się po szyi i karku, nie widać żadnych śladów ukąszeń* Po prostu brak mi czasami słów...

Dae · Wysłany: Sob 8:16, 07 Kwi 2007 Temat postu:

*wszedł do karczmy spokojnym, można nawet powiedzieć "wyluzowanym" krokiem, po czym rozejrzał sie choć wyraz jego twarzy nie wzbudzał zainteresowania otoczeniem*Witam...*rzucił krótko i usiadł na najbliższym miejscu wlepiając wzrok w podłoge*

Qbat · Wysłany: Sob 8:57, 07 Kwi 2007 Temat postu:

*drzwi otwierają się i do karczmy szybko wbiega hobbit z nowym płaszczem i kilkoma mieczami* no wiedziałem żeby strażników nie okradać! no wiedziałem *patrzy przez okno wyglądając zagrożenia* któryś musiał się połapać, ale to dopiero po paru minutach. Jacy ci wszyscy strażnicy i obywatele łatwowierni... *nizołek urwał i popatrzył na przybysza* kto to? *powiedział cicho do Phoeniksa stojącego obok*, chowając jednoczesnie 8 mieczy pod płaszcz*

Phoeniks · Wysłany: Sob 11:56, 07 Kwi 2007 Temat postu:

Pirat.. nie często tacy trafiają do Elakki.. Może i port wkrótce wybudują.. *wzruszył ramionami* tak ludzie mawiają. A tak na poważnie, to jest kapitan Dae, spotkaliśmy sie jakiś czas temu w moich gabinetach, gdy rejestrował się jako członek Frakcji Klimatu *uśmiechnął sie do Dae*

Anorien · Wysłany: Sob 12:49, 07 Kwi 2007 Temat postu:

*pośpiesznie otworzył przysmak i poczęstował przyjaciół* dziękuje niziołku *uśmiechnął się chytrze do Qbata i podszedł do pirata* Witaj elfie *zmierzył go swym bystrym wzrokiem* przysiądz się do nas, jestem Anorien *gestem ręki zaprosił by przysiadł się bliżej*

Qbat · Wysłany: Sob 13:09, 07 Kwi 2007 Temat postu:

che ktoś oręż, bardzo dobre miecze, mam coś specjalnie dla Ciebie Phoeniksie, miałem Ci dać je wcześniej ale się zgubiłeś przy słodyczach *niziołek wyciągnął spod płaszcza najlepsze strzały w królestwie* niepotrzebnie się obrócił *powiedział z uśmiechem na ustach* a Lorelei mam coś również dla Ciebie *hobbit wyjmuje 2 butelki wina* prosto z piwnic naszego władcy, coś słabi ci jego strażnicy. No to tobie mogę dać kilka mieczy jak chcesz

Lorelei Lothlorien · Wysłany: Sob 18:48, 07 Kwi 2007 Temat postu:

*łapie butelki* dzięki Qbacie *uśmiecha się* ale jak tak dalej pójdzie to zrobicie ze mnie klanową alkoholiczkę *śmieje się. wzrokiem omiata owego Dae i nowe szatu kompanów,jednak nie wzbudza to w niej większego zainteresowania* nie wiecie co z Havardem? *pyta zaciekawiona*

Phoeniks · Wysłany: Sob 20:34, 07 Kwi 2007 Temat postu:

Nie mam zielonego pojęcia, ale z pewnością wampirzyca Amelia za nim nie łazi... Powiedzcie mi, jak teraz stąd wyjść, bym miał spokój? Najgorsze jest to, że ona jest miła i nie wypada jej tak po prostu zakołkować..

Qbat · Wysłany: Sob 20:54, 07 Kwi 2007 Temat postu:

no tak otwarcie to nie, ale z ukryyyycia *hobbit powiedział z nutą zastanowienia w głosie* W końcu jesteśmy złodziejami *odruchowo sprawdził ręką wagę mieszka* przepraszam ale odruch taki mam że na słowo złodziej sprawdzam sakwe, takie spaczenie zawodowe *powiedział i usiadł na fotelu*

Lorelei Lothlorien · Wysłany: Sob 21:14, 07 Kwi 2007 Temat postu:

to już wasza sprawa,zakołkować czy nie... *odpowiedziała spokojnie* mnie to nie wyglądało na zwykłe ugryzienie wampira ale ja sie przecież nie znam *stwierdziła i upiła łyk wina*