Karczma ''Pod Smoczym Łbem"

Qbat · Wysłany: Czw 9:21, 22 Mar 2007 Temat postu:

*hobbit spokojnie odstawia kubek* i co? masz zamiar wszystko tu tak zostawić? dobrze twój wybór, jesteś wolnym ekskrasnoludem.*wychodzi z karczmy* ide się przejść

Zerter · Wysłany: Czw 11:18, 22 Mar 2007 Temat postu:

chciałbym zostać jako karczmarz ale to od was zalezy zrozumcie tu chodzi o sprawe serca nie o to że kaln był zły zawsze bede jego czescia i jeśłi tylko o cos mie poprosicie ja to zrobie z chęciom

Lorelei Lothlorien · Wysłany: Czw 19:09, 22 Mar 2007 Temat postu:

myślę,że jako elf czy krasnolud powinieneś zostać karczmarzem,choćby honorowym Wink

bo bez ciebie to nie ta sama zabawa... co do klanu,twoja wola. myślę,że nasze drzwi zawsze będą dla ciebie otwarte,nie zależnie jaką szatę będziesz nosił... *uśmiecha się do Zertera*

Qbat · Wysłany: Czw 19:36, 22 Mar 2007 Temat postu:

*niziołek stojąc w drzwiach* no wiesz z tym wcieleniem to tak nie do końca ,mam nadzieje że wampirem nie będziesz, a najwyzej to w kazamatach ostro sobie pogramy *uśmiecha się podejrzanie hobbit* albo nasz książe Cię przesłucha Smile

Lorelei Lothlorien · Wysłany: Czw 22:09, 22 Mar 2007 Temat postu:

oj Qbacie... czepiasz się *uśmiecha się do hobbita*

Phoeniks · Wysłany: Pią 8:04, 23 Mar 2007 Temat postu:

Boli mnie Zerterze, że nie uprzedziłeś nas przed swym odejściem.. Jednakże po dłuższym zastanowieniu, jeżeli nie zaniedbasz swej posady, dalej będziesz karczmarzem *uśmiecha się*
I znów jest nas mniej... *kreci głową* Trzeba zająć sie porządną rekrutacją..

Mam takie pytanie do wszystkich, co sądzicie o Vergilu, czy należycie spełnia funkcję skarbnika? Nie wiem, co mam z nim zrobić, a chciałem poznać wcześniej wasze opinie *popija wino w zamyśleniu*

Zerter · Wysłany: Pią 16:59, 23 Mar 2007 Temat postu:

ja tam się już nie wypowiadam i jeszcze raz przepraszam wiecie serce nie sługa a do klanu mojej ukochanej musiałęm iśc bo tam jest cała jej rodzina jeśłi się zgodzicie musze jeszcze z nimi pogadać ale mozna by spojusz nawiazać

Qbat · Wysłany: Pią 18:48, 23 Mar 2007 Temat postu:

Zerterze, przyjacielu możemy wyjść do kuchni? chciałbym z Tobą poważnie porozmawiać i Ty chyba wiesz o czym *powiedział bardzo poważnie hobbit*
A co do Vergila to raz mnie pochwalił że dałem cos do klanu ^^ *wypiął teatralnie pierś* gość lubi kase i to widac po nim ale czy dobrze spełnia powierzone mu zadania? nie wiem jak narazie to drugi tydzień ja zakładam nowe listy w skarbcu. Może jest chory? albo coś się stało? *postał chwilkę i powoli poszedł do kuchni*

Qbat · Wysłany: Pią 21:12, 23 Mar 2007 Temat postu:

*drzwi od kuchni uchylają się powoli, staje w nich smutny hobbit. Podchodzi do baru, bierz smoczy wyziew i idze do najdalszego kąta karczmy* bez komentarzy *powiedział powoli i wyraźnie po czym nalał sobie kubek i powoli sączył patrząc na obecnych*

Lorelei Lothlorien · Wysłany: Pią 21:26, 23 Mar 2007 Temat postu:

Co do Zertera,zrobi jak uważa.Myślę,że nie powinniśmy starać się go zatrzymywać na siłę,zawsze będzie przecież dla nas starym,dobrym ekskrasnoludem i nic tego nie zmieni *uśmiecha się* a co do Vergila... *zamyśla się* sama nie wiem. nie znam go, wydaje się sumienny ale fakt faktem, ostatnio nie pojawia się w tematach skarbca.... *po chwili stwierdza* zróbcie jak uważacie,ja się dostosuję.nie znam się więc moja opinia niewiele zmieni *uśmiecha się lekko po czym zagłębia się w swym fotelu wpatrując w płomienie*

Zerter · Wysłany: Pią 21:28, 23 Mar 2007 Temat postu:

wyszedł z kchni i w milczeniu wyszedl z karczmy

Qbat · Wysłany: Pią 21:32, 23 Mar 2007 Temat postu:

Ja nikogo siłą ani w żaden inny sposób nie zatrzymuję*powiedział niziołek z nad butleki* jak tak go jego serce ciągnie do swojej wybranki to tylko mogę życzyć szczęścia na nowej drodze życia*wypił łyk* idę spać, wrócę jutro jak wytrzeźwieje *hobbit pożegnał się ze zgromadzonymi, otworzył szeroko drzwi i powoli wyszedł wraz z psem*

Lorelei Lothlorien · Wysłany: Pią 21:35, 23 Mar 2007 Temat postu:

'tak chyba będzie lepiej' *pomyślała* dobrej nocy *rzuciła mu przez próg*

Anorien · Wysłany: Sob 8:30, 24 Mar 2007 Temat postu:

Nasz hobbit chyba się załamał *powiedział ze smutniem elf* co do Zertera to gratuluje mu odnalezienia tej drugiej połówki, a c odo Vergila... *zamyślił się, zmarszczył brwi i postukał palcem po głowie* szczerze mówiąc nie wiem kto to jest... jeszcze nie zamieniłem z nim żadnego słowa więc nie chcę sięwypowiadać *usiadł w fotelu obok Lorelei zabrał się za swoją pieczeń*

Qbat · Wysłany: Sob 9:25, 24 Mar 2007 Temat postu:

*drzwi do karczmy skrzypiąc powoli uchylają się, staje w nich hobbit, który wygląda lepiej niż parę godzin temu* Witajcie, Zerter a raczej Narin nie wrócił? *spytał spokojnie po czym poszedł do kuchni i usmażył sobie mięso, dając część psu* jak nastroje dzisiaj? *nie bardzo wiedział jak zacząć rozmowe po wczorajszym zachowaniu*