Wojna ze Świątynią z butelek

Phoeniks

Wysłałem do Świątyni z butelek ultimatum i możemy spodziewać sie (a raczej możemy być pewni) wojny, tak więc nie widze żadnych przeszkód w atakowaniu członków tego klanu, ich strażnic, oraz każdych innych aktów agresji.
Pozdrawiam.

Qbat · Wysłany: Śro 17:57, 03 Sty 2007 Temat postu:

weeeeeeee wojna wkońcu! to robimy najazd! Laughing

Lagren · Wysłany: Pią 19:55, 05 Sty 2007 Temat postu:

Ta wojna dobrze sie dla was nie skonczy... obiecuje Twisted Evil

Lagren · Wysłany: Sob 14:43, 06 Sty 2007 Temat postu:

Pragnę poinformować ze jesli nie zaprzestaniecie ataków na klan Butelek. to Ja Lagruś Wszechmogący(a może i cały klan antykróli) przystąpie do działań zbrojnych wymierzonych w wasz klan.....

Macie jeszcze szanse odwrotu.... w razie odmowy wasz klan zaleją moje lub Antykrólewskie wojska.....

Phoeniks · Wysłany: Sob 14:52, 06 Sty 2007 Temat postu:

Lagrenie, wojna ta ma podstawy prawne i nie mam zamiaru ulegać Twym groźbom. Uprzedziłem świątynie z butelek, by wyofali sie z wojny z Warriorsami, jednak nie zgodzili sie. Wątpie, by cały Twój klan wypowiedział nam z tego powodu wojne, jesteście zbyt zajęci Czortami, jeżeli sie nie myle.
Tak więc, daruj sobie te groźby.
Pozdrawiam

Lagren · Wysłany: Nie 0:46, 07 Sty 2007 Temat postu:

Ich wojna tez miala podstawy prawne, a wasze podstawy są błędne... fałszywe..... tzn w chwili wypowiedzenia wojny przez butelki wojny Warriorom nie byliscie ich sojusznikami... wiec nie mieliscie powodu do interwencji.... ani do Gróźb, nazywanych ładnie Ultimatum... mam takie same prawo do stawiania Ultimatów jak Ty.....

Wiec je stawiam Very Happy

takie same jak ty.....

Phoeniks · Wysłany: Nie 12:19, 07 Sty 2007 Temat postu:

Lagrenie, najpierw załóż klan, potem zacznij grozić.
Sam dobrze wiesz, że (mimo, że takie same ultimatum wystawiliśmy butelkom) sa one nie do przyjęcia, z tą tylko różnicą, że ja mam klan, którym dysponuje, Ty nie.
Póki nie masz klanu nie moge brać twych słów na poważnie.
Pozdrawiam.

Lagren · Wysłany: Wto 1:05, 09 Sty 2007 Temat postu:

Czyli z racji tego że nie mam klanu, mimo ze dysponuje znacznie większą potęgą i środkami niż ty, uważasz mnie za nie rownego sobie....
coz przekonasz sie ze nie warto mnie lekcewazyc.......

PS; a te warunki byly tak samo nie do przyjecia dla butelek jak dla was.....

Phoeniks · Wysłany: Wto 9:41, 09 Sty 2007 Temat postu:

Ano były, niech poproszą o pokój, to dostaną nowe żądania, tym razem może nie tak wygórowane, bo faktycznie troche przesadziłem.

Nie uważam, że jesteś gorszy ode mnie, źle mnie zrozumiałeś, jednak chodzi mi o to, że na chwile obecna nie jesteś w stanie w jakikolwiek sposób mi zagrozić: nie zaatakujesz mnie, strażnica mnie nie obchodzi, nie zaatakujesz mojego klanu. Właśnie dla tego (przynajmniej dopóki nie założysz klanu) nie musze sie Ciebie obawiać.
Mówie Ci to już nie wiem, który raz, ustąp w końcu bo i tak nic nie zdziałasz. Z resztą z tego co wiem, nie tylko ja odradzam Ci udział w tym wszystkim.
Pozdrawiam.

Lagren · Wysłany: Wto 21:31, 09 Sty 2007 Temat postu:

Założenie klanu nie stanowi dla mnie problemu.... zreszta moge wplacic paredziesiat milionów na konto Butli i jednak nie jestem taki bezradny.... a to ze mi to odradzaja... to ze lubie moich toawarzyszy z klanu to akurat ja podejmuje decyzje, ponadto stanowie powazna sile... i jestem duża czescią armi... Twisted Evil

Mozecie na razie zaprzestac działan wojennych z butlami.... przygotuje umowe pokojowa... chyba ze naprawde bede musial wyciagac swe rezerwy finansowe....

Phoeniks · Wysłany: Wto 22:12, 09 Sty 2007 Temat postu:

Spoko, w sumie i tak jedyne co dają nam te ataki to większa liczba wygranych walk. Zatem wstrzymuje wszelkie ataki aż do sporządzenia tej umowy.

Lagren · Wysłany: Śro 18:03, 10 Sty 2007 Temat postu:

Dobra wiec tak Smile

wojny z wami nie bedzie bo mnie na forum amo Giba wkurzyl... wiec mam to gdzies.... ale wojny i tak mogloby nie byc Smile

wiec po angielskim przygotuje umowe Smile

Phoeniks · Wysłany: Śro 19:27, 10 Sty 2007 Temat postu:

Nie tylko Ciebie Lagrenie... I tak ta wojna nie przynosi żadnych dochodów...
Ja proponuje takie rozwiązanie:
- Wojna zostanie uznana za zakończoną (podpisanie pokoju), a butelki przyznają sie do porażki (bo jak inaczej można to nazwać?), tym samym zakończy sie wojna z Warriorsami.

Jeżeli masz jeszcze jakieś propozycje, to z chęcią posłucham.

Lagren · Wysłany: Śro 23:05, 10 Sty 2007 Temat postu:

Lubie Gibe, ale nie spodobalo mi sie nazwanie mnie idiotą.... ale mnie przeprosil Smile

PS; wolałbym zeby wojna sie skonczyla obustronnym zawieszeniem broni, bez zwyciescy, ale zeby Butle mialy staly pokoj z wariorami... bo takto moze i przegraja, ale to bedzie tylko motywacja do tego aby sie odkuc na wariorach.... a na zadne ultimata typu daj 10000000 to sie nie zgodze Smile

Phoeniks · Wysłany: Śro 23:14, 10 Sty 2007 Temat postu:

Dobra, olać złoto. No to co, szykujemy układ pokojowy?
Ale może całymi formalnościami zajmiemy sie w weekend bo teraz nie mam głowy.
Zatem postanowienie jedno:
- koniec wojny poprzez pokój, ostateczny wynik nie rozstrzygnięty... choć w sumie nieźle ich jechaliśmy, no, ale spoko.

Nudna ta wojna i mało dochodowa była Wink

____________________________________________

Wojna została zakończona.